Ćwierćwiecze mojego życia minęło w zaskakującym tempie. Sama nie wiem, kiedy ten czas upłynął i nawet zdziwienie mojej siostry "to Ty masz już 25 lat!" nie zrobiło na mnie wrażenia. Owszem, mam już te 25 lat i też sama się temu dziwię! Jestem dość pogodną osobą, czasem przez to mam wrażenie, że ludzie odbierają mnie mniej poważnie. Mój wygląd również może wskazywać na to, że mam tych kilka lat mniej. Chociaż nie, ja jednak wciąż uparcie i do znudzenia będę powtarzać, że jestem starasz niż na to wyglądam. Nie czas jest teraz na to, by podsumowywać moje życie. Jak zwykle było kilka fajnych, miłych, ciekawych chwil, jak również trafiły się te gorsze momenty. Ważne by wciąż iść do przodu! Przeraża mnie jednak to, czego ludzie ode mnie oczekują, jednak 25 lat wiąże się z dorosłością! I mimo, że nie uważam, że jestem niedojrzała, to jednak wciąż nie jestem gotowa na pewne kroki i czyny. Gdybyście się mnie zapytali, które spośród złożonych mi życzeń było dla mnie najcenniejsze - w tym roku odpowiedziałabym, że wszystkie te życzenia, której tyczyły się odnalezienia odwagi w sobie. Tak, zdecydowanie tego mi obecnie najbardziej potrzeba!
Poznałam Cię nie tak dawno, a czuję się, jakby znała Cię już dość długo. Te chwile z Tobą są naprawdę miłe. Lubię to, w jaki sposób na mnie patrzysz, jak do mnie mówisz. Lubię, kiedy mocno mnie przytulasz i całujesz delikatnie w policzek, czy w usta. Jesteś chyba jedyną osobą, która tyle razy mogła pogłaskać mnie po głowie, cóż po prostu za tym nie przepadam, ale jakoś przy Tobie mi to nie przeszkadzało. Ale najbardziej lubię to, że jesteś w mym życiu na chwilę, że za niedługo wrócisz do swojego rodzinnego miasta i nie wiadomo czy się jeszcze kiedyś spotkamy i ewentualnie kiedy. Mój nadszarpnięty mózg i uzbrojone serce nie zdążą się zaangażować, a jednak ja doświadczam czegoś miłego.
Przeraża mnie to, jak ciężko mi się w jakąkolwiek relację zaangażować. Przeraża mnie to, co się w środku ze mną dzieje, gdy pomyślę, że ktoś by mógł być dla mnie kimś ważny, że mógłby zostać na dłużej. Przeraża mnie to, w jaki sposób się wtedy zachowuję. I tak, to jest jeden z tych kroków, o których wyżej pisałam, że nie czuję się na nie gotowa. Tyle, że ja nie chcę być sama, ale strach, panika mnie przytłaczają i przerastają każdą sytuację. Możecie mówić, że mogę z tym walczyć, ale ja walczyłam, walczę, ale to wciąż jest silniejsze. Wiem, że sama sobie nie dam z tym rady, myślę poważnie nad tym, by wybrać się do psychologa.
Ale i tak chciałabym podziękować Ci za to, że jesteś choć na chwilę, za to, że pokazałeś, że może być miło, że strach może gdzieś odejść na bok. Tutaj on odszedł na bok tylko i wyłączenie dlatego, że od początku wiedziałam, że jesteś na chwilę i że wkrótce znikniesz. A tylko w takich sytuacjach umiem pozbyć się obaw i strachu. Absurd.
Przeraża mnie to, jak ciężko mi się w jakąkolwiek relację zaangażować. Przeraża mnie to, co się w środku ze mną dzieje, gdy pomyślę, że ktoś by mógł być dla mnie kimś ważny, że mógłby zostać na dłużej. Przeraża mnie to, w jaki sposób się wtedy zachowuję. I tak, to jest jeden z tych kroków, o których wyżej pisałam, że nie czuję się na nie gotowa. Tyle, że ja nie chcę być sama, ale strach, panika mnie przytłaczają i przerastają każdą sytuację. Możecie mówić, że mogę z tym walczyć, ale ja walczyłam, walczę, ale to wciąż jest silniejsze. Wiem, że sama sobie nie dam z tym rady, myślę poważnie nad tym, by wybrać się do psychologa.
Ale i tak chciałabym podziękować Ci za to, że jesteś choć na chwilę, za to, że pokazałeś, że może być miło, że strach może gdzieś odejść na bok. Tutaj on odszedł na bok tylko i wyłączenie dlatego, że od początku wiedziałam, że jesteś na chwilę i że wkrótce znikniesz. A tylko w takich sytuacjach umiem pozbyć się obaw i strachu. Absurd.
Najlepszego :) wiek idealny :) faktycznie latwiej jest z czyms na chwile jak sie boi czlek zaangazowac i otworzyc, robi sie bardziej spontanicznie. To i ja zycze odwagi w odnalezieniu tego czegos w zyciu :)
OdpowiedzUsuńPoszlo, wlasnie pisze do ciebie z bawarii ;) o to chyba fajnie jak zamieszkasz z nimi?
Urlop? :D cos juz zaplanowalas?
Tak troche fotografia tez nalezy do moich zainteresowan, troche bardziej niz czytanie ;D
Po pierwsze: wszystkiego najlepszego! Miałam napisać wcześniej, ale cyrki mam z małą i mnie praktycznie przed komputerem nie było. Ćwierć wieku brzmi strasznie, ale nie jest tak źle. Też nie ogarniam, gdzie się podział ten czas - przecież nie tak dawno miałam o dekadę (kolejne straszne słowo) mniej!
OdpowiedzUsuńEch... z każdej relacji można wyciągnąć jakieś plusy :)
/
Dziękuję bardzo :)
A to nie jest takie trudne :) Podstawowego podgrzybka łatwo jest odróżnić :)
Grzeczna była, ale się skończyła. W sumie nadal jest grzeczna, ale za nic w świecie nie chce robić drzemek w dzień i najchętniej cały czas by ze mną gadała i ciągała mnie za bluzkę ^^
kochana, nie jesteśmy stare, co to - to nie, jeszcze całe życie przed nami, w to musimy wierzyć! ;*
OdpowiedzUsuńa co do tego pana, wiesz, ja też się cieszę, że się u Ciebie pojawił. mam jednak cichą nadzieję, że jak go zabraknie, to dojdziesz do wniosku, że Ci go brakuje i że jesteś gotowa na bardziej trwałą relację, a on wtedy stanie na wysokości zadania i będziecie mogli stworzyć coś fajnego. tego Ci życzę! ;*
zobaczymy, jak to będzie, wiesz, na razie pracuję dopiero od tygodnia, z większością klas miałam dopiero dwie lekcje, także ta wzajemna fascynacja (ich - mną, no i moja - nimi) może się okazać zgubna!
ja używam głównie na brwi i rzęsy, zobaczymy, jak się sprawdzi! teraz mam w planie jeszcze kokosowy, ale coś nie mogę trafić w Almie ;/
mi się właśnie kończą, no i jutro idę zobaczyć czy wróciły moje, a jak nie, to zamówię sobie inne przez internet, bo jeszcze z tydzień i nie będę miała nic :(
to byłoby fajne! ale teraz brzmi tak bardzo abstrakcyjnie :D
ano, koszmar. wiesz, moja mama tego nie rozumie, bo będę miała więcej niż ona zarabia teraz, więc jak tylko zaczynam marudzić, to ona mnie ucisza, że na start dostaję tyle, ile ona dostaje po tylu latach, ale jednak ona nie ma wykształcenia, a ja tak ;/
Najlepszego!
OdpowiedzUsuńJa za rok będę mieć 25 lat ;)
rozumiem Cię, kochana. też tak mam, że odnoszę wrażenie, że moje życie się nie zmienia, że stoi w miejscu, a ja razem z nim, że niby się rozwijam, a się cofam. mam jednak nadzieję, że to się niedługo zmieni!
OdpowiedzUsuńodpisałam Ci na fb, także mam nadzieję, że niedługo wszystko mi dokładnie opowiesz! ;*
wiem, wiem! wiesz, na razie nie chcę im robić problemów ani nic, w sumie to jeszcze im nawet nic nie zadałam, dopiero jednej klasie, bo nie załapali się na lekcję biblioteczną, więc jesteśmy sporo do przodu! jeżeli chodzi o sprawdziany, to też jeszcze trochę czasu minie, zanim jakiś zrobię, także póki co mnie nie znienawidzą :D
już przeglądam, dzięki! ;* właśnie zamawiałam przez internet perfumy i lakier, dzisiaj odebrałam (miałam wczoraj, ale paczkomat był zepsuty i nie mogłam wyjąć przesyłki), dostałam gratisowe próbki i lakier, aż byłam w szoku!
najważniejsze, że w końcu zrozumiała!
moja jak tylko zacznę temat, to drze na mnie mordę, że pracuję połowę godzin, które ona pracuje, a mam więcej kasy i w ogóle. ale nie dociera do niej, że ona wychodzi z pracy i ma wszystko w dupie, a ja się muszę dodatkowo przygotowywać, dokształcać itd.
25 lat...też się chwytałam za głowę, kiedy to minęło XD Ale właśnie, wiek nie ma znaczenia może wcale, tylko to, co nosi się w duszy tak naprawdę i...zawsze, zawsze można zachować dzieciaka w sobie. I tego ci przede wszystkim na twoje ćwierćwiecze życzę:) I widzę że...emocje narastają tutaj^^ Wiesz, przypomina się pewien kawałek, a propos strachu przed zaangażowaniem- na pewno znasz:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=KvCGzwCrjlw
Bo jeśli nie jesteś gotów na miłość, a więc i zranienie nawet- to jak możesz być gotowy na życie?:>
I wiesz...nic więcej, tylko pozostaje się cieszyć, że miałaś tak wspaniałego ojca i...nawet być może cieszyć się, że można tęsknić? Bo taka tęsknota jest właśnie wyrazem prawdziwej miłości. I wiesz, to chyba nie sprawa zasługiwnia tylko...każdemu jakoś tam się trafia, coś w życiu a potem musi sobie z tym radzić. Ty z tęsknotą, inni z ranami. Ale wszystko można znieść, prawda?:) I iść potem do przodu:)
Wiesz, ja sobie tak myślę, że w sumie chyba nie mamy znowu tak źle. W niektórych dziedzinach jakoś nam idzie, w innych nie. I właśnie tak to jest, że człowiek jak mu względnie dobrze, to szuka tego, na co może ponarzekać. Ja tak mam. Teraz znalazłam pracę w zawodzie, nawet mi się podoba, generalnie jest dobrze, ale właśnie przez to jeszcze bardziej widzę, czego mi brakuje.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko się dobrze potoczy, czekam na kolejną wiadomość!
Ja się śmieję, że ich uwielbienie dla mnie zbliża się do końca - nieubłaganie brniemy ku kartkówce :D
Dokładnie! A jeszcze dostałam kupon zniżkowy na 10% przy następnych zakupach i 5% do sklepu ze zdrową żywnością i tam właśnie jest fajna promocja na olej kokosowy, więc jutro zamówię, bo jutro jest dzień darmowej dostawy!
Wiesz, ona pewnie chce dla Ciebie dobrze, ale przecież nie musisz jej słuchać zaraz ;>
Właśnie! Ja np. ostatnio wracam do domu i przygotowuję sobie prezentacje, notatki itd, bo tak mi łatwiej prowadzić lekcje! I jeszcze prawie 2 tygodnie temu zamówiłam sobie podręczniki z wydawnictwa, a dalej mi nie doszły, więc muszę niedługo oddać książki do biblioteki, także muszę sobie przygotować możliwie najwięcej tematów do przodu. Na razie mam do końca tego tygodnia tylko ;x
spóźnione wszystkiego najlepszego! ;)
OdpowiedzUsuńja mam 22 a w moim życiu ciągle się nic nie zmienia i ten fakt mnie przeraża dosłownie..
Tez tesknie kurcze ;/w zasadzie nie wiem na ile,.mialo byc 4 tyg ale moze bedzie wiecej. Wielkie moze.
OdpowiedzUsuńEhh, widzisz nawet czasu na odp nie mam ;/
To super :) szkoda ze musial wracac. Udanego urlopu :) polskie moze tez piekne :)