Mimo, że ostatnio więcej siedzę w domu czas i tak szybko mi biegnie. Naprawdę jestem zaskoczona tym, że październik powoli się kończy. Ostatnio zmieniałam mieszkanie, mieszkam teraz ze znajomymi. Więc mimo siedzenia w domu czas i tak płynie mi na spędzaniu z ludźmi. Łapię się na tym, że ostatnio mam mało czasu dla siebie, zwłaszcza na oglądanie filmów, bo na książki czas ten jeszcze jako tako znajduję. A przecież lista filmów do obejrzenia i książek do przeczytania wciąż rośnie! Kiedyś Wam wspominałam, że wzięłam udział w wyzwaniu na ten rok, że przeczytam 52 książki. Niestety nie widzę tego pozytywnie, chociaż stwierdziłam, że nawet połowa z tego to i tak już sporo (26 książek przez rok to średnio jedna książka na dwa tygodnie), a ja mam już 30. To mojej minimum już osiągnęłam, a do końca roku postaram się jak najbardziej zbliżyć do 40!
Poza życiem prywatnym jest jeszcze wciąż życie zawodowe. I z tego powodu szybko biegnący czas bardzo mi odpowiada! Jakiś czas temu zdecydowałam szukać nowej pracy. Wiele przemawia za tym, że jest to dobry wybór. Niestety niska płaca i brak możliwości podwyżki w najbliższym czasie zdecydowanie do tego zachęca. Ostatnio też mam wrażenie, że mój rozwój został ograniczony. Zostałam przydzielona do konkretnego tematu i mimo, że miałabym czas by rozwijać się w innych, nie bardzo mi na to pozwalają. Niestety momentami mnie to frustruje, bo jak dalej tak będzie, to mój rozwój w tej firmie stanie w miejscu, a tego zdecydowanie nie chcę. Wprawdzie nie jest to dobry okres na szukanie pracy, więc bardziej nastawiam się na to, że po nowym roku coś ruszy. Nie bardzo chciałabym się wyprowadzać z miasta, w którym obecnie mieszkam, chciałabym jeszcze na kilka lat tu zostać (bo na pewno nie na stałe). Ale jak najbardziej biorę też pod uwagę zmianę miejsca zamieszkania. Ostatnio też zastanawiam się, czy aby na pewno robię, to co mi odpowiada. Od liceum chciałam robić, to co teraz robię, naprawdę dałam z siebie dużo, by osiągnąć to co mam. A teraz nie czuję się z tym najlepiej. Czasem się zastanawiam też nad tym, czy nie zostać w tej branży, ale próbować uderzać do innego działu. Myślę też o kolejnych studiach magisterskich, które mogą mi to umożliwić. I w sumie to chciałabym już nowy rok, chciałabym zmian.